Obserwatorzy

wtorek, 1 kwietnia 2014

Coś modnego w tym sezonie czyli Niebieska Kreska :)




Witam!



Długo mnie tutaj nie było, ale Was obserwowałam regularnie :) 


Jeżeli to kogoś interesuje to już się tłumaczę, a jeżeli nie to przejdźcie dalej :P

Otóż mogę się już wszystkim pochwalić (wcześniej wiedziała tylko rodzina), że za kilka miesięcy będę się spełniać w najważniejszej roli życia kobiety czyliiii.... będę mamą!!! :D
No właśnie i to jest powód mojej nieobecności. 
Mówi się, że ciąża to nie choroba i też jestem tego zdania, ale niestety przez całe dwa tygodnie musiałam leżeć w łóżku. Moje wychodzenie ograniczało się tylko do WC :/ W związku z tym nie miałam jak zrobić makijażu, itp. 
Nie mogłam robić NIC...

Na szczęście po tych dwóch tygodniach mogłam już wstać z łóżka, ale do końca muszę o siebie dbać bardziej niż "normalna" ciężarna.

No dobra- dwa tygodnie leżałam, a co z resztą?
A no to, że ogarnął mnie totalny leń :P
Musiałam z tego skorzystać, bo za niedługo już nie będę mogła sobie na to pozwolić. Mój leń był tak ogromny, że przez cały miesiąc się nawet nie malowałam, a to już jest wyczyn jak dla mnie :)


Teraz już energia do mnie wraca więc mam nadzieję, że nie będę robić tak długich przerw. Aż do porodu :P


-----------------------------------

Mniej więcej Wam się wytłumaczyłam więc teraz pora na powrót do tematu. 

Jako, że troszkę lenia we mnie jednak zostało wykonałam makijaż niezbyt skomplikowany i zdjęcia też nie są najlepsze, ale musiałam i chciałam już do Was napisać! :)


Makijaż to delikatnie zaznaczone oko szarym cieniem, bardzo modna w tym sezonie niebieska kreska (cień + duraline).

Żeby makijaż nie był zbyt "prosty" dolne rzęsy pomalowałam niebieskim tuszem :) 
Niestety tusz jest kiepskiej jakości. Nie dość, że musiałam nałożyć jego trzy warstwy to widać go tylko i wyłącznie, gdy jest BARDZO dobre światło (czyt. słońce bądź lampa błyskowa). 



Mnie się podobał efekt mojej pracy, ale Wy oceńcie sami. 
(Przepraszam za jakość zdjęć, ale nie mam jeszcze wprawy co do tego)





  










Pozdrawiam :*




14 komentarzy:

  1. Gratulacje :) A makijaż bardzo ładny, taki typowo wiosenny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje!!! :)

    Makijaż bardzo mi się podoba! Dzisiaj mam taki na ryjku :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Idealna kreska ;)
    http://kosme-teria.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. to się nazywa idealna kreska :) super! a co do niebieskich tuszy do rzęs, to chyba większość tak słabo widać i niewiele na to można poradzić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje gratulacje :* A kreska idealna <3 jak ja zazdroszczę dziewczynom, które mogą nosić takie kreski <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny kolor, ale pewnie przy moich brązowych oczach nie wyglądałby tak obłędnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No coś Ty.. Właśnie przy brązowych to dopiero będzie ładnie wyglądało. Niebieski kolor jest stworzony dla brązowych oczu :)

      Usuń
  7. Gratulacje :) Ja mamą zostałam prawie 4 miesiące temu i nie miałam łatwej ciąży, od 6 miesiąca praktycznie cały czas musiałam leżeć;/ Na szczęście wszystko dobrze się skończyło:) Życzę Ci pomyślnego rozwiązania:) Makijaż piękny, ostatnio mam manie na kolorowe kreski:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny kolor eyelinera! Taki odcień świetnie wyglądałby na pomarańczowych cieniach!

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie zastanawiałam się nad zakupem eyelinera w takim kolorze! Narobiłaś mi ochoty ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdradzisz kochana, jakiego użyłaś cienia? Kupiłam specjalnie pigment z KOBO w takim kobaltowym kolorze i niestety mój Duraline go niesamowicie przyciemnił. Może to właśnie wina cienia, dlatego chciałabym mieć taki, u którego Duraline wydobędzie jeszcze więcej pigmentu.
    Makijaż świetny, sama zrobiłam ostatnio coś podobnego. Pięknie prezentuje się taka kreska. Nie wiem, czy to wina światła, ale widzę na niej lekkie prześwity - może za mało Ci się nałożyło albo rozmyło po powiece. Ale to ja, przyglądam się dokładnie. :) Świetny wybór szarego cienia - brązowy za bardzo by się wyróżniał, a ten podkreślił załamanie zgodnie z jego zadaniem. Chyba zrobię podobnie, bo ten brąz naprawdę się wybija.
    Ja używam niebieskiej maskary z INGLOTA, a Ty? Ta moja jest właśnie taka dość słaba, ale mam na nią sposób.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Użyłam właśnie pigmentu KOBO 407 S. Po połączeniu z Duraline cień faktycznie robi się ciemniejszy, ale dzieje się tak tylko kiedy jest mokry, później wysycha i kolor jest taki jak w opakowaniu. Sama zauważyłam prześwit, ale dopiero na zdjęciu. Na żywo nie było go znać w ogóle (albo przynajmniej ja nie zauważyłam). Myślę, że to moja wina - musiałam za mało cienia nałożyć. Cień trzymał się niesamowicie długo i w ogóle się nie rozmywał.
      Ja użyłam maskary Essence.
      Jaki jest Twój sposób? Może mi też pomoże :)

      Usuń
    2. Kochana, wystarczy nałożyć odrobinę, dokładając stopniowo w razie potrzeby, tego pigmentu KOBO na jeszcze mokrą maskarę. Wtedy jest trochę bardziej widoczna. Spróbuj, może akurat u Ciebie będzie jeszcze lepszy efekt, niż u mnie.
      A co do cienia i Duraline, trudno mi powiedzieć. Miałam go najpierw na ręce i niestety nie wrócił do swojego jaskrawego kolorku, tylko pozostał ciemnym granatowym. Chyba popróbuję jeszcze, bo jak wtedy kombinowałam, to po prostu pokryłam samym pigmentem jeszcze mokry "eyeliner", ale to nie było to samo.

      Usuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarz!
Staram się odwiedzać wszystkich, którzy zostawiają po sobie ślad :)